poniedziałek, 21 maja 2012

Rozdział 5

~Alexa~
Trzymałam się kilka kroków za Louis'em, więc gdy ten stanął o mało na niego nie wpadałam. Ręką wskazał, żebym poszła przodem. Na drzwiach widniały 2 zdjęcia: jedno około 12-letniego Harry'ego z rękami jak patyki i podpisem "PRZED" oraz drugi Zayn'a z ciałem jak marzenie z podpisem "PO". Zaśmiałam się i podziękowałam Lou.
- O nie, nie. Ja idę z tobą. Cokolwiek  to jest, też chcę to zobaczyć- powiedział podekscytowany.
Wzruszyłam ramionami i popchnęłam drzwi.
Siłownia była wielka i przestronna. Stały tutaj chyba wszystkie sprzęty do ćwiczeń jakiekolwiek wynaleziono.
Niall stał kącie przy oknie i mocował się z jakimś przywieszonym czymś.
- Niall...- powiedziałam, a chłopak się obrócił.
Cały aż promieniał.
- Lexi! Mam coś dla ciebie- powiedział i odsunął się ukazując wielki profesjonalny worek treningowy.
Zasłoniłam usta rękami i zaczęłam się śmiać.
- Głupi jesteś! Wystarczyłby taki mały- powiedziałam zachwycona.
- Jasne, pamiętam jak mi kiedyś przyłożyłaś.... Jeśli nadal jesteś choć w połowie tak dobra to nie wytrzymałby nawet godziny. 
- O Mój Boże Niall.... Dziękuję- powiedziałam szczerząc się do kuzyna
- Spoko.
- A i sorry, że ci wtedy przyłożyłam... Nie trzeba było mnie zachodzić od tyłu
- Ćwiczysz boks?- zapytał zdumiony Loui.
- Yyyyy.... nie... kickboxing- wyjaśniłam.- Od.... 11 lat.
- Ulala to lepiej z tobą nie zadzierać- obdarowałam go uśmiechem i poruszyłam brwiami.
- Idę się umyć i przebrać, a potem go wypróbuję- powiedziałam i pobiegłam do pokoju.
Wzięłam szybki prysznic po czym przebrałam się w niebieską bokserkę i różowe spodenki*. Wzięłam całkiem sporo strojów do wysiłku fizycznego. Wzięłam jeszcze bandaże, żeby zawiązać sobie na dłoniach i poszłam do siłowni.
Tym razem trafiłam bez trudu. 
Drzwi były otwarte, a w pokoju stali chłopcy. Podeszłam do nich i stanęłam obok Liam'a. Wtedy zobaczyłam, że Zayn stoi przy worku i chce uderzyć.
- Uważaj...!!!- krzyknęłam, ale było już za późno.
Chłopak uderzył z całej siły i nieświadomy niczego dostał z powrotem od worka. Padł na ziemię jak deska.
- Uuuuuu- jęknęliśmy wszyscy.
- Stary, nic ci nie jest?- zapytał Niall stając nad Zayn'em.
- Tak myślę- powiedział wstając.- Jasna cholera, po co ty kupiłeś coś, co nas pozabija. Jak już doznałeś natchnienia, to mogłeś chociaż kupić mniejszy.
- Właściwie on jest dla Lexi- Zayn spojrzał na mnie zdumiony i zmierzył od stóp do głów.- I uwierz mi, mniejszy nie wytrzymałby nawet godziny- westchnął Niall, a Zayn otworzył szerzej oczy.
-  Ćwiczysz boks?- zapytał równie zdziwiony Liam.
- Kickboxing.
- I to od 11 lat!- dokończył uradowany Louis.
- Serio? - zapytał Zayn.
- Yhym.
- Walnij mnie- powiedział Zayn.
- Słucham?- zdziwiłam się.
- Nic ci nie zrobię, nawet nie oddam.
Popatrzyłam na niego rozbawiona, a Niall wybuchnął śmiechem.
- Ja się boję o ciebie- wydusił.
- Nie uderzę cię- powiedziałam.
- Przecież ci nic nie zrobię- dalej upierał się Zayn.
Parsknęłam ze śmiechem.
- Posłuchaj ja naprawdę nie chcę ci nic zrobić- powiedziałam stając na przeciwko niego.- Wiec chociaż spróbuj się bronić, okey?
- Jasne- powiedział Zayn ze śmiechem, na co Niall pokręcił głową i powiedział:
- Zayn był naprawdę dobrym przyjacielem, miej go Panie w swojej opiece.
Przyjęłam pozycję i uderzyłam lewą ręką, ale Malik ją zablokował. Uderzyłam do prawą ręką w żebra, podcięłam nogę i przycisnęłam go łokciem do ziemi. 
Podałam mu rękę i pomogłam się podnieść. Był tak zszokowany, że nie mógł wydusić ani słowa. Spojrzałam na pozostałych i uznałam, że ich też zamurowało.
- Ostrzegałam.
Walnęłam w worek, ale w przeciwieństwie do Malik'a zrobiłam unik.
- Jasna cholera- wydusił Louis.
- Jak ty to...- westchnął Harry.
- Lata praktyki- powiedziałam lekko.- I nie wal przodem pięści tylko bokiem- zwróciłam się do Zayn'a.- I następnym razem zrób unik.  
Znowu uderzyłam w wór.
Zayn podszedł i uderzył tak, jak mu kazałam, ale gdy worek wracał odgiął się w tył, przez co znowu wylądował na ziemi powodując wybuch śmiechu.
- Źle zaciskasz pieści- śmiałam się.- Kciuk na zewnątrz, nie wewnątrz, bo go sobie połamiesz.
- Zrób coś jeszcze- krzyczał uradowany Louis
- To znaczy?
- No przewróć kogoś jak Zayn'a- wytłumaczył rozemocjonowany chłopak.
Wszyscy jak na zawołanie cofnęli się o krok i wypchnęli Harry'ego przede mnie.
- Przecież cię nie uderzę- westchnęłam.- Nie przepadam za biciem ludzi...
- Oj no weź- powiedział Harry. Spojrzałam się na niego jak skończonego idiotę.
- Będziesz się bronił?
- A nawet ci oddam.
- Na to bym nie liczyła- powiedziałam roześmiana.
Przyjęłam pozycję i Harry zrobił to samo. Dobrze zacisnął pięści, co oznaczało, że mnie słuchał.
Uśmiechnęłam się i przywaliłam prawą pięścią, ale ją odepchnął. Spróbowałam lewą, ale chwycił ją i obrócił mnie do tyłem do siebie. Uderzyłam go łokciem w żebra i obróciłam się z powrotem. Znowu walnęłam prawą ręką lecz znowu ją zablokował. Tym razem podstawiłam mu nogę od tyłu i poleciał na ziemię. Dopiero po chwili zorientowałam się, że trzyma moją rękę.
~Harry~
Była naprawdę dobra. Ledwo blokowałem jej ruchy. Chwyciłem jej rękę blokując cios, ale w tej samej chwili potknąłem się i razem runęliśmy na ziemię.
- Touche- szepnęła. 
Z tak małej dzielącej nas odległości doszedłem do jednego wniosku. Miała inne oczy niż Niall.
Niall miał niebieskie tęczówki w kolorze Oceanu Spokojnego. A tęczówki Lexi były błękitne, jakby malowane.
Nienaturalne.
- Dobra chyba dość rzucania ludzi na matę jak na jeden dzień- powiedział siadając.- Pokarzecie mi Londyn?- zapytała chłopaków, ale jej spojrzenie było zwrócony ku mnie.
Nie mogłem oderwać wzroku od jej oczu. Były jakby hipnotyzujące.
- Jasne- powiedział uśmiechnięty Louis- Leć się przebrać
Rzuciła mi jeszcze jedno spojrzenie i poszła do pokoju.
- Ale oberwałeś- zaśmiał się Liam, kiedy pomagał mi wstać.
- Ale i tak jesteś jedynym jakiego znam, który wytrzymał tak długo- pocieszył mnie Niall.
Zaśmiałem się i poszedłem do pokoju zmienić ubranie.
___________________________________________________________________
*


Hejoł ludki! Czuję z moimi bohaterami coraz bliższą więź, to chyba dobrze, nie? Widzę, że zaglądacie na bloga, więc ktoś to śledzi :D DZIĘKI :* I błagam was zostawcie jakiś koment albo zagłosujcie!
~Sunny 

2 komentarze:

  1. OMFG !!! Kocham twoje opowiadanie !!! Kiedy następny ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio? Omg dzięki nawet nie wiesz jaką mam przez ciebie radochę ♥

      Usuń